17.03.2019 Warsztat w Lubinie- Zbuduj swoje skrzydła, czyli jak przestać krytykować, a zacząć akceptować siebie.

 

Krótki opis zajęć:

Drogie Kobiety zapraszam Was na 3 godziny rozwoju osobistego w ramach festiwalu Wiosna Kobiet?

?My kobiety- mistrzynie dostrzegania swoich niedociągnięć, często zupełnie zapominamy o tym co w nas cenne i wartościowe.
Jeśli więc Twoje poczucie wartości nie jest takie, jakie chciałabyś, aby było; czujesz, że wciąż jesteś z siebie niezadowolona i potrzebujesz, aby ktoś dmuchnął w Twoje skrzydła- ten warsztat jest dla Ciebie.

Co zyskasz:
? nowe spojrzenie na siebie
? dowiesz się skąd w Twojej głowie krytyk i jak go uciszyć
? zaczniesz budować akceptację siebie i wzmocnisz swoje poczucie wartości

A to wszystko w ciepłej i sympatycznej atmosferze ☺️

Zapraszam na 3 godziny rozwoju osobistego ☺️ Ilość miejsc ograniczona.

Kiedy: 17 marca 2019 godz. 9:00-12:00

Koszt: 40 zł.
Zapisy:
http://ckmuza.eu/rezerwacje-wiosna-kobiet/

Udostępniajcie i zabierzcie przyjaciółkę ❤️☺️

Do zobaczenia!

Wdzięczność- czyli bogactwo dla każdego.

„W codziennym życiu wyraźnie widać, 
że to nie szczęście czyni nas wdzięcznymi, 
lecz wdzięczność – szczęśliwymi.
        David Steindl-Rast

 

Kiedy skupiasz się na tym czego w życiu Ci brakuje, często doświadczasz choćby chwilowego spadku nastroju. Łatwo o to, tonąc we wszechobecnych porównaniach z wirtualnym, często podkręconym filtrami i przeróbkami światem. Biorąc pod uwagę także naszą narzekającą narodową mentalność, łatwo wymieniać listę niekończących się braków i niedociągnięć.
A jest przecież jeszcze ta druga strona medalu.
Na pewno każdej z nas, znana jest sytuacja kiedy oglądając czyjeś nieszczęście: poważną chorobę, pożar dobytku, uruchamia się w nas myśl: trzeba cieszyć się zdrowiem, domem, tym co mam.
Po czym zapominamy o tym kolejnego dnia.
Chciałabym, abyś nie potrzebowała takich przykładów, aby doceniać swoje życie.
Warto więc zwrócić uwagę nie tylko na to, czego pragniesz, a w chwili obecnej nie masz, 
ale na to, co masz, za co możesz być wdzięczna.

Coraz więcej w psychologii pozytywnej mówi się o poczuciu wdzięczności. Jest to emocja, która m.in. przyczynia się do wzmacniania zachowań prospołecznych, polepszania relacji interpersonalnych. Obdarowani przez kogoś choćby drobnym miłym gestem-dziękujmy. Zarówno nam jak i naszemu dobroczyńcy będzie niezwykle miło, że dostrzegamy jego starania w relacji
z nami i że wysiłek włożony dla nas lub nasz dla kogoś, został doceniony. To jedno z „trzech magicznych słów’ ? które wpajano nam w dzieciństwie, jak się okazuje, ma niezwykłą moc.

Badania pokazują [źródło na dole], że osoby, które częściej odczuwają wdzięczność oraz okazują ją innym:

  • lepiej radzą sobie z sytuacjami stresującymi
  • swoje życie przeżywają bardziej świadomie
  • mniej chorują bo mają lepiej funkcjonujący układ odpornościowy
  • lepiej śpią ponieważ świadomość wdzięczności za coś, po prostu relaksuje
  • mają niższe ciśnienie
  • krwi lepsze samopoczucie emocjonalne
  • rzadziej chorują na zaburzenia depresyjne
  • ich poczucie wdzięczności korzystnie wpływa na relacje z innymi
  • mają większe poczucie szczęścia

Wdzięczność jest także emocją, którą możemy czuć wobec tego co mamy, co posiadamy, ale nie tylko w kategoriach materialnych. Jednym z podstawowych ćwiczeń praktykowania wdzięczności, jest stworzenie listy: „Jestem wdzięczny/a za…” czy prowadzenia dzienniczka wdzięczności. Zachęcam Was do stworzenia takiej listy najlepiej pisemnie. Może zająć Wam to kilka dni, możecie codziennie dopisywać jakieś wydarzenie za które jesteście wdzięczni.
Myślę, że okaże się, że jesteście „bogatsze” niż Wam się wydaje ?

To jak, masz już pierwszą myśl za co jesteś wdzięczna? ?

 

fot.Pixabay.com
Rosse.A., ” Jak wnieść do swojego życia więcej radości, miłości i optymizmu? To proste, dziękuj. Często i świadomie”. „To Twój moment”2018
http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/images/PiP_Jesien2015/Szczesniak_PiP2015v11i3.pdf

Okazywanie wdzięczności jest dobre dla twojego zdrowia

Słowa mają moc- jak z nich korzystać, by dodać sobie energii?

Jesień to zazwyczaj taki okres kiedy kończy się czas urlopów, wakacji, ranki ciemne, wieczory ciemne, człowiek ogląda słońce głównie przez szybę w pracy. I choć jeszcze rozpieszczani jesteśmy piękną pogodą, za chwilę przyjdzie nam zmierzyć się z jesiennym przesileniem.
Gdzie zatem szukać dobrej energii na ten czas?
Jest kilka wartościowych źródeł.
Ja dziś chcę napisać Ci o jednym z nich, a mianowicie o energii, która cytując za Iwoną Majewską-Opiełką „pochodzi z dobrych myśli i z dobrych słów zarówno naszych, jak i tych zasłyszanych”.
Kiedy staramy się myśleć o sobie dobrze, prowadzić w głowie wspierający monolog- wysyłamy sobie prawdziwy zastrzyk energii, która nas wzmacnia. I odwrotnie- pesymistyczne myślenie potrafi odebrać resztki sił.
Kiedy z entuzjazmem wpadasz na jakiś pomysł i dzielisz się nim z drugą osobą, a ona reaguje „to na pewno Ci się nie uda,zejdź na ziemię”- takie słowa podcinają skrzydła i gaszą zapał do działania. Reakcja drugiej osoby:”fajnie, że masz nowe pomysły, próbuj- wierzę, że Ci się uda”- dodaje chęci
i motywacji. Jeśli przełożymy taką rozmowę na monolog w naszej głowie- sami sobie w skrzydła dmuchamy lub je podcinamy. Tak więc jeśli słowa mają moc- warto z niej umiejętnie korzystać, gdyż wypowiedziane w określony sposób wobec siebie lub innych niosą określoną energię.
„Dlatego trzeba uważać, co się mówi i jakich słów używa w odniesieniu do wszystkiego, co się robi. Chodzi o to, aby swoimi słowami dodawać energii sobie i innym, by było z czego czerpać.”
(za. I.Opiełka-Majewska).

Jestem ciekawa jakimi słowami dodajecie sobie energii, albo jakie słowa od innych zapamiętane przez Was do dziś, wspominacie jako te, które dodały skrzydeł?

Oprac. na podst. Opiełka-Majewska. I., „O lepszym życiu”(2017) Wyd.Edipresse
Fot. Pixabay

Napady paniki- jak żyć z lękiem?

Napady paniki- jak żyć z lękiem?

        Osoby zgłaszające się po pomoc terapeutyczną, które mają zaburzenia lękowe z napadami paniki (nerwicę lękową), przychodzą najczęściej z oczekiwaniem: „Zróbmy tak, abym już tego nie czuła/nie czuł”. I z całym rozumieniem trudu jakiego doświadczają osoby z napadami paniki- musimy jednak wybrać inną drogę terapii. Skuteczne leczenie zaburzeń lękowych polega na tym, aby nauczyć się jak żyć z lękiem, jak na niego reagować we właściwy sposób, czego nie da się zrobić nie czując go.

Weźmy przykład.

Kiedy osoba poczuje nagle jakieś doznanie ze swojego ciała: kołatanie serca, zawrót głowy, uczucie duszności, uczucie słabości, najczęściej zaczyna zastanawiać się co się z nią dzieje i w przypadku osób z zaburzeniami lękowymi, interpretuje błędnie dane doznanie jako nadchodzącą katastrofę „umieram, zemdleję, mam zawał”. Kiedy zaczyna odczuwać lęk, który spotęgowany jest przez myśli, że dany objaw to coś niepokojącego w grę wchodzi czysta biologia naszego organizmu. Przecież kiedy spodziewamy się zagrożenia-boimy się. Jeśli ktoś spogląda na mnie w autobusie i pomyślę, że może kogoś mu przypominam- nie wystraszę się, jednak kiedy pomyślę, że może chce mi zrobić krzywdę i dziwnie na mnie patrzy, całe moje ciało zareaguje łańcuchem reakcji fizjologicznych.

SPOSTRZEGANE ZAGROŻENIE=LĘK=REAKCJE Z CIAŁA

Jest to związane z prastarą reakcją w jaką wyposażyła nas ewolucja. Kiedy jesteśmy w sytuacji, którą oceniamy jako zagrażającą- uruchamia się w nas „instynktowna reakcja walki lub ucieczki”. Dzięki niej jesteśmy zaprogramowani na ocalenie życia i w naszym organizmie następuje pobudzenie układu współczulnego oraz wyrzut adrenaliny, czujemy wówczas:

  • przyspieszone bicie serca
  • drętwienia
  • pocenie dłoni
  • przyspieszony oddech…

I masę innych doznań somatycznych. To wszystko ma za zadanie nas ocalić przed zagrożeniem, sprawić aby m.in. odpowiednia ilość krwi dopłynęła do naszych mięśni, abyśmy mogli uciekać z niebezpiecznego miejsca lub walczyć z zagrożeniem.

Tak, tak, powiecie: ale przecież lęk bierze się znikąd w napadach paniki, więc co ma to wspólnego z rzeczywistym zagrożeniem.

Już tłumaczę 🙂

Trudno wyobrazić sobie, że pewne doznania z ciała np. kołatanie serca może pojawić się nagle i nie stanowić żadnego zagrożenia dla życia, bo jest to objaw nieprzyjemny i skoro pojawia się nie wiadomo skąd, to niezrozumiały. Tak się jednak zdarza, na skutek nagłego wzrostu adrenaliny. I chociaż brak w tym momencie jakiegokolwiek zagrożenia realnego: nikt nas nie chce pobić, bliskim nic się nie dzieje, to jednak nasze ciało zaczyna w jakiś sposób się wzbudzać. Nie oznacza to jednak, że stanie nam się jakaś krzywda, że jest to sytuacja zagrażająca naszemu życiu i zdrowiu. Czy wiesz o tym, że lęk nie może Cię skrzywdzić? Wzbudzenie fizjologiczne będzie narastało przez parę minut, następnie dzięki układowi przywspółczulnemu, te wszystkie doznania się uspokoją i wyciszą. Tak jesteśmy zbudowani.

Z natury jednak unikamy tego co nieprzyjemne i dążymy do komfortu. Dlatego też osoby z napadami paniki robią wiele, aby nie poczuć lęku, ani przez chwilę, unikają doznań z ciała, co nie pozwala im na to, aby przekonać się, że te doznania wyciszą się naturalnie i nie wyrządzą krzywdy zdrowotnej.

Osoby z napadami paniki mają wypracowany szereg zachowań zabezpieczających, aby pozbyć się lęku:

  • łykanie od razu tabletek uspokajających

  • przebywanie zawsze w obecności innych osób

  • siadanie przy wyjściu

  • unikanie aktywności fizycznej oraz innych sytuacji, które mogłyby wiązać się z wystąpieniem lęku

Dla przykładu: osoba nagle zaczyna odczuwać silniej bicie swojego serca- myśli, że ma zawał- odczuwa lęk, który powoduje wzrost adrenaliny i jeszcze silniejsze bicie serca (kto się nie boi jak pomyśli, że ma zawał? ;))- bierze tabletkę uspokajającą- lęk mija i „zawał” również 😉

Mamy więc ważne składowe lęku:

POZNAWCZA– to co myślę o moim objawie

BEHAWIORALNA– to co robię, jak się zachowuję kiedy odczuwam objaw

Osobę z powyższego przykładu edukujemy w terapii na temat natury lęku- im więcej wiedzy na temat tego z czym mamy kłopot, tym większa szansa, że sobie z tym poradzimy. Uczymy odpowiednich sposobów relaksacji, aby nie musiała sięgać po tabletkę do końca życia, tylko zwiększyła swoją tolerancję na doznania lękowe, a tym samym zobaczyła, że jeśli nie sięgnie po tabletkę (oczywiście dzieje się to w odpowiednim terapeutycznie czasie) to lęk i tak minie, a do zawału nie dojdzie.

Nie ma drogi na skróty, jak to mawiają. Niezbędnym elementem w procesie leczenia zaburzeń lękowych z napadami paniki są próby konfrontowania się z lękiem po to, aby nasz organizm miał szansę się z nim oswoić, a im bardziej unikamy lęku, tym bardziej się go boimy i te jego przysłowiowe oczy są przerażające.

Terapię lęku najskuteczniej prowadzą terapeuci wyszkoleni w nurcie poznawczo-behawioralnym. Pod czujnym okiem terapeuty, który indywidualnie dobiera narzędzia i ustala tempo pracy z klientem, otacza opieką i zapewnia bezpieczeństwo, można nauczyć się żyć z napadami paniki, sprawić aby było ich mniej, występowały rzadziej lub nie dochodziło do pełnoobjawowego napadu paniki.

Brzmi optymistycznie prawda? 🙂

Witam na nowej stronie!

Witam Państwa serdecznie na nowej stronie psycholog.lubin.pl.
Nazywam się Joanna Kozak i jestem psychologiem i certyfikowanym psychoterapeutą poznawczo-behawioralnym. Strona internetowa na której Państwo jesteście to moja gorąca linia do kontaktowania się z Wami, do wyrażenia chęci niesienia pomocy każdej osobie, które tego potrzebuje. Znajduje się na niej kilka słów o mnie, dział kontaktowy, gdzie znajdziecie Państwo szybki i bezproblemowy kontakt ze mną, a także cennik. Nie mniej ważny jest dział bloga na którym co jakiś czas publikuję nowe wpisy, mówiące o zagadnieniach związanych z psychologią i radzeniem sobie z problemami natury psychicznej i emocjonalnej. Zachęcam do odwiedzin strony i do kontaktu ze mną.